11 sierpnia 2015

MATOWY PUDER BRĄZUJĄCY - HOOLA, BENEFIT

HOOLA, BENEFIT

Jesteś blondynką o bardzo jasnej karnacji? Wszystkie bronzery wydają się być za ciemne? Jeżeli tak, koniecznie sprawdź, co sądzę o kultowym bronzerze HOOLA.


O tym jak bardzo istotny jest bronzer w makijażu, wiedzą tylko osoby bardzo blade. Zasada makijażu jest taka, aby najpierw dobrać podkład w odcieniu naszej skóry bądź o ton jaśniejszym, a następnie dodać jej naturalnych rysów za pomocą pozostałych kosmetyków, takich jak: bronzer i róż

Bronzera używam już od wielu lat. Jest on niezbędnym kosmetykiem każdej kosmetoholiczki. Moja twarz, ujednolicona podkładem w kolorycie mojej skóry, wygląda jak twarz osoby chorej, która zaraz trafi do szpitala. Aby temu zapobiec, sięgam po bronzer. Nakładam go na kości policzkowe, czoło i nos, czasem na żuchwę. Dzięki temu, twarz wygląda jakby naturalnie opalona, zdrowa i promienna. Pozostała część twarzy idealnie pasuje do kolorytu szyi i dekoltu, dzięki czemu makijaż wydaje się być dużo delikatniejszy.

Każdy bronzer jaki dotąd testowałam wydawał się być za ciemny. Nakładałam go więc w minimalnej ilości. Ostatnim, którego używałam był bronzer W7 Honolulu. Jest to bardzo dobry, tani kosmetyk, o którym wiele z was na pewno słyszało. Efekt jaki dawał na mojej twarzy pasował jednak bardziej na wieczór. Porównując bronzer z Benefitu z bronzerem z W7, wysuwam wniosek, że 
bronzer Hoola:
- jest znacznie jaśniejszy, w kolorystyce przypominającej naturalną opaleniznę blondynek;
- dużo łatwiej go rozprowadzić - jego konsystencja jest wręcz jak masło - niebywale łatwo go blendować;
- po kilku minutach wtapia się w resztę makijażu, dzięki czemu nie widać dokładnie jego wyraźnych granic.

Opakowanie: Kosmetyk zamknięty jest w małym, tekturowym, kwadratowym pudełeczku z lusterkiem. W środku znajduję się również mały pędzelek, dzięki któremu można wyznaczyć równą linię pod kością policzkową, a następnie rozetrzeć ją innym pędzlem. Opakowanie nie jest zbyt eleganckie, raczej zabawne, kolorowe, odrobinę niepoważne :).

Benefit HoolaBenefit Hoola


Konsystencja i kolor: Puder jest bardzo jedwabisty. Przy aplikacji na pędzel można zauważyć, iż odrobinę się pyli - jest mniej zbity i suchy niż bronzer W7 Honolulu. Bardzo łatwo go rozetrzeć na twarzy, nie tworząc żadnych smug i plam. Kolor nadaje się zarówno do brązowienia twarzy jak i do jej konturowania. Jest to uniwersalny, naturalny, jasny, chłodny odcień brązu, matowy, ale nie płaski. Nie zawiera żadnych brokatowych drobinek. Jest niesamowicie mocno napigmentowany.

Benefit Hoola swatches
Hoola, benefit


Trwałość: Raz nałożony, zostaje na buzi cały dzień. 

Minusy:
- cena;
- dostępność.

Podsumowanie: Bronzer Hoola jest na dzień dzisiejszy moim ulubionym. Łatwość blendowania i piękny, jasny, naturalny kolor sprawiają, że mam ochotę używać go każdego dnia. Efekt jaki chcemy uzyskać można stopniować. Zadziwiające jest to, że tak doskonale wtapia się w resztę makijażu. Jego konsystencja zasługuje na złoty medal! Szczerze Wam go polecam :)

 HOOLA, BENEFIT


 HOOLA, BENEFIT


 HOOLA, BENEFIT


 HOOLA, BENEFIT


Czy choć trochę zachęciłam Was do przetestowania? A może już go znacie i kochacie, jak ja :)? Koniecznie dajcie mi znać, co o nim sądzicie.

113 komentarzy:

  1. Bronzer bardzo ładnie podkreśla makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie hoola wydaje być się za ciepły :) Ja używałam bahama mama, potem pudrow modelujacych hd z inglota ale wszystko mi się juz pokończyło i teraz znalazłam dla siebie inny bronzer idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo o nim słyszałam, ale jeszcze nie było okazji:) ładny makijaż:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda super ;) Fajnie, ze dołączony jest pędzelek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekałam na ten post ;) Bardzo fajny kosmetyk !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Twój ostatni nabytek również mam ochotę, dla wzmocnienia efektu, np. na wieczór :)

      Usuń
    2. Myślę,że to kwestia czasu i tak go kupisz ! My kobiety ... ;)

      Usuń
  6. Bardzo ładnie wygląda nałożony pod kości policzkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie się prezentuje, ale ja nie weszłam jeszcze w swoim makijażu na etap brązera :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny makijaż :-)
    Kusi mnie bronzer tej firmy, oj kusi...

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś na niego chętkę, ale przeszło mi odkąd mam bronzery Vita Liberata i Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj zachęciłaś do przetestowania :) pierwszy raz słyszę o tych bronzerze :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. byl czas kiedy chcialam go miec ale potem mi przeszło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - ja odnoście tego bronzera mam tak samo.

      Usuń
  12. Ja tego brązera nie miałam jeszcze okazji używać, ale uwielbiam róże z Benefit :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. ładny, mam bardzo podobny ze sleek ale niestety cieplejszy

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo dobrego o nim czytałam oraz sama miałam okazję go testować na zajęciach z wizażu. Świetnie mi się z nim pracowało, kiedyś z pewnością sobie kupię, ale najpierw muszę wykończyć moje zapasy :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jeszcze nie ogarnęłam jak to dobrze używać bronzera :p Powiedz czy go nakładasz, tj. Masz jakiś pędzel czy tym pędzelkiem dołączonym do bronzera ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj robię równą kreskę pędzelkiem dołączonym do opakowania, a następnie rozcieram ją pędzlem do bronzera z Hakuro.

      Usuń
    2. A ten pędzel z Hakuro to konkretnie który? :)

      Usuń
    3. Proszę bardzo kochana :)

      Usuń
  16. brzmi świetnie, chętnie przetestuję i ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam, mam , mam !!! zaraz będę testowała :D
      oby i u mnie się sprawdził <3333

      udanego weekendu kochana :)

      Usuń
  17. super wygląda:) też używam brązer, ale zawsze z avon :D

    Pomogłabyś mi? Jeśli tylko masz czas i ochotę, poklikaj w poscie w linki : http://twoimioczami.blogspot.com/2015/08/pierwsza-wspolpraca-my-wishlist-with.html Z góry dziękuje:) a jeśli uważasz za spam - okej! Mimo wszystko zostawiam komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny ma odcień. W pojemniczku wydaje się troszkę jakby brudnym brązem, ale po roztarciu daje mega naturalny efekt. Nie można sobie nim zrobić krzywdy, więc jest dobry też dla poczatkujących jeśli chodzi o konturowanie :) Ja jestem nim oczarowana, jednak cena jest za wysoka i niestety nie skuszę się na niego. :/
    Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś miałam okazję go wypróbować gdyż koleżanka go ma. Okazał się trwały i miał rewelacyjny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  20. nice post and lovely blog, kisses!

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. o wiele juz o nim słyszałam < 33 i chciałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  22. mam hoole i jakoś nie mogę się przekonać chyba jestem nawet do niej za blada :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty? Może nakładasz za dużo?

      Usuń
    2. wydaje mi się, że nakładam minimalną ilość ale sama nie wiem :D

      Usuń
  23. Myślałam kiedyś o jego kupnie, ale aktualnie mam tyle bronzerów, że chyba jeszcze z nim poczekam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mój poprzedni zużyłam po kilku latach użytkowania :P

      Usuń
    2. Właśnie bronzery to wydajne produkty, więc będę miała wielki problem, żeby je wszystkie wykończyć przed upływem terminu ważności :)

      Usuń
  24. Uwielbiam Hoola :) ślicznie wygląda na Tobie :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie wyobrażam sobie makijażu bez bronzera;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ładny kolor, ale dla mnie chyba byłby aktualnie za jasny bo z blondu przeszłam na ciemny kolor:P jakkolwiek Tobie w nim do twarzy!:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiele razy przymierzałam się do zakupu bronzera Hoola, wygląda przepięknie na Twoich policzkach. Ja póki co jestem uzależniona do Bahama Mama od theBalm, który jest moim długoletnim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  28. marzy mi sie jakis bronzer tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Na szczęście mam taka karnacje, która nie ma zbyt dużych problemów z dobraniem bronzera, ale wiem że mnóstwo dziewczyn nie może sobie z tym poradzić. Będę pamiętać, że ten bronzer jest jasny i idealny dla osób z jaśniejszą buźką :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Stworzyłaś ładny makijaż przy jego użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. przepiękny ten makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie jestem blondynką ale twój blog jest tak zadbany, a ty taka śliczna że zostaję tu:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Po pierwsze. nie mogłabym się powstrzymać, przed stwierdzeniem, że Twoje zdjęcia są coraz lepsze, a cały blog przybiera na dużej wartości. Bronzer ten jest już długo na mojej kosmetycznej liście, więc z pewnością go kupię, tym bardziej jako blondynka, bardzo mi jego odcień odpowiada ; * pozdrawiam Cię mocno ; )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie komentarze sprawiają, że uśmiecham się od ucha do ucha :) Dziękuję kochana :*

      Usuń
  34. Jako,że nie jestem posiadaczką jasnych włosów, mój odcień musiałby być ciemniejszy, ale podoba mi się trwałość :)

    Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :)
    Zostaje :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Subtelny efekt, bardzo mi się podoba. O marce nigdy wcześniej nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie znam, ale bardzo mi się spodobał kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Podoba mi się jak wygląda na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nigdy nie miałam bronzera, bardzo mnie zachęciłas do zakupu :)
    immort4lgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie dość, że ma bardzo zachęcające opakowanie to jeszcze dobrze się sprawdza :) czuje się zachęcona! ale zanim wykończe swój bronzer z Wibo to minie jeszcze hoho!

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetny bronzer :) Szkoda tylko że taki drogi...

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja potrzebuje czegoś wręcz ciemnego.

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ładny makijaż, ja mam bronzer z W7 i jestem bardzo zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Szczerze mówiąc, zawsze bałam się tego koloru :) ja uwielbiam bronzer Kobo, oraz Inglot w kolorze 505. Do ocieplenia twarzy stosuję vita liberata i jestem zachwycona. Obserwuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Ciekawy produkt. :-) Masz fajny szablon bloga, czytelny + ładne zdjęcia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. Muszę na niego zerknąć będąc w Sephorze :) z moją urodą nie jest mi zbyt łatwo wybrać odpowiedni bronzer ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Kosmetyk jest mi całkowicie obcy, ale prezentuję się ciekawie.Ojjj kusisz :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo subtelny,naturalny efekt daje.podoba mi sie

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękny makijaż :) Ja nie znam tego bronzera :)
    Ptysiablog

    OdpowiedzUsuń
  49. Świetnie się prezentuje na twarzy :) Ale jestem pod wrażeniem ogólnie zdjęć, są rewelacyjne :)

    Możesz poklicać w linki z pierwszego postu http://tamizaa.blogspot.com/ ?

    OdpowiedzUsuń
  50. Piękny efekt, kolor w sam raz dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  51. Marzy mi się ten produkt, ale na razie cena mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Kolor ma śliczny. Myślę, że polubiłabym się z nim.

    OdpowiedzUsuń
  53. Bardzo ładnie wygląda na buzi :) Już od jakiegoś czasu mam na niego ochotę i w końcu wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Wygląda ciekawie i tak subtelnie na buzi, aż kusi żeby wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Znam, używam od lat i polecam każdemu. Chociaż ostatnio używam go dużo rzadziej, bo częściej sięgam po paletę Anastasia Beverly Hills :)

    OdpowiedzUsuń
  56. JEJU, jaki piękny efekt! Bardzo Ci pasuje!!! :) Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja mam ten Honolulu, ale zachęciłeś mnie do tego, może kiedyś, w przypływie gotówki. :P
    Wpadnij do mnie jeśli chcesz. ;)
    http://syll-kosmetycznie.blogspot.com/
    Ps: obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Wygląda na Tobie fenomenalnie :) Kurcze tak mam go długo na liście "do kupienia" ciągle poszukuję idealnego bronzera... chyba muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ciekawy produkt, pierwszy raz się z nim spotykam

    OdpowiedzUsuń
  60. ale piękny bronzer! ja jestem brunetką,ale cerę mam jasną i wszystkie praktycznie bronzery poszły w kosz bo są za ciemne...zapamiętam ten,bo jest super,bardzo Ci pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Calkiem sympatycznie wyglada :), ja aktualnie uzywam mozajki z Nyx i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie wiem jak ci to powiedzieć...ale ślicznie jesteś pomalowana :D podkład ciekawy nie miałam go.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Bardzo ładnie wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Mi z takimi kosmetykami niestety nie jest po drodze. Po pierwsze niekoniecznie opanowałam umiejętność ich rozprowadzania, a po drugie mam wrażenie, że podkreślają nierówności cery, których mam sporo :/
    U ciebie wygląda naturalnie i bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Ślicznie się prezentuje na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Bronzer raczej nie dla mnie, ale na twojej buzi wygląda świetnie :):)

    http://anita-turowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  67. Wygląda cudnie. Przyznam, że ja nie mam ostatnio serca do tego typu produktów. Może jak przyjdą chłodniejsze dni znów wrócą do łask:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Osobiście po długich poszukiwaniach znalazłam swój idealny duet do konturowania któremu będę wierna przez długi, długi czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Bronzer z tego co widzę cudownie podkreśla makijaż, a markę benefit po prostu uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Fajnie, że się sprawdził :) Ja mam ciemną karnacje i nie mam takich problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Bronzery od zawsze nadają uroku makijażowi. Świetnie piszesz, zapraszam do mnie na dyskusję.

    OdpowiedzUsuń
  72. Ja na co dzień używam czekoladkę z Bourjois, ale przydałoby mi się coś delikatniejszego, szczególnie, że za niedługo będę mysią blondynką :) Tak więc na pewno zapamiętam!

    OdpowiedzUsuń
  73. Oj ten bronzer albo Bahama Mama to moje największe marzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewiele Ci potrzeba do szczęścia hehe :) Tak poważnie, bronzer jest świetny!

      Usuń
  74. Ma go moja szwagierka i jest z niego zadowolona sama muszę go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. Kultowy produkt, również mnie kusi!:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Pięknie na Tobie wygląda, bardzo Ci pasuje ; )

    OdpowiedzUsuń
  77. Moja absolutna miłość, zużyłam już z 10 opakowań:)

    OdpowiedzUsuń
  78. Moja absolutna miłość, zużyłam już z 10 opakowań:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że również zostanę z nim na długo :)).

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad i dołączysz do listy moich obserwatorów oraz odniesiesz się do przeczytanego posta poprzez zostawienie komentarza. Odwdzięczę się tym samym!