06 lipca 2015

RECENZJA BALSAMU VASELINE ESSENTIAL MOISTURE


Vaseline Essential Moisture

Rewolucja w nawilżaniu skóry! Jeżeli chcecie dowiedzieć się, dlaczego jest to mój balsam numer 1, zapraszam do dalszej lektury :)



Nigdy nie przepadałam za używaniem balsamów. Moja skóra na ciele jest raczej normalna i nie wchłania zbyt dobrze typowych, popularnych mazideł. Po kąpieli marzę, aby jak najszybciej położyć się spać. Niestety nie mam cierpliwości czekać naga kilka minut w łazience aż do momentu całkowitego wchłonięcia balsamu w skórę. A któż z nas lubi klejące się ciało do piżamy? Z tego powodu zazwyczaj darowałam sobie zakup tego rodzaju kosmetyku. Okazało się, że Karolina z kanału StylizacjeTV (YouTube), ma podobny problem. Polubiła aplikację balsamu dopiero jak trafiła na Vaseline Essential Moisture, Clean Feeling Lotion. Kilka miesięcy temu postanowiłam zakupić ten produkt. Do dziś jestem z niego zadowolona. Jest to nawilżające mleczko do ciała, które zawiera czysty ekstrakt z owsa, dzięki czemu dogłębnie nawilża.

Co najważniejsze dla mnie: 
  • nie pozostawia uczucia lepkości i tłustości na skórze;
  • pięknie się wchłania;
  • skóra po jego zastosowaniu jest idealnie miękka, gładka i odpowiednio nawilżona;
  • przyjemnie pachnie;
  • jest wydajny.


Jedynym minusem jest standardowe opakowanie. Aplikacja byłaby znacznie bardziej wygodna, gdyby produkt byłby zaopatrzony w pompkę. Możliwe jednak, że są to tylko moje osobiste preferencje. Nie zmienia to jednak faktu, że od kiedy trafiłam na Vaseline, znacznie częściej nawilżam swoje ciało. 

Kosmetyk kupiłam w cenie ok. £3/200ml. Serdecznie polecam!

Może istnieje podobny do opisywanego balsam z pompką? Jeśli tak, koniecznie dajcie mi znać.

Vaseline Essential Moisture



7 komentarzy:

  1. Świetny wpis :) Zapraszam do mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis :) Zapraszam do mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie testuje balsam z Aveeno tez na bazie owsa, pszenicy czy czegoś tam :) bardzo fajny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obecnie testuje balsam z Aveeno tez na bazie owsa, pszenicy czy czegoś tam :) bardzo fajny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zaczęłam smarować ciało olejem kokosowym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale lubi produkty z tej firmy. :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad i dołączysz do listy moich obserwatorów oraz odniesiesz się do przeczytanego posta poprzez zostawienie komentarza. Odwdzięczę się tym samym!